Jakiś
czas temu podjęłam się wyhaftowania na kurtce logo klubu jeździeckiego. Zaczynając
od początku, haft miał być w kolorze złotym jednak nitka którą udało się kupić okazała
się nie trwała. Po wykonaniu kilku krzyżyków panika i wypruwanie. W raz z
właścicielką kurtki ustaliłyśmy że będę używać klasycznej muliny Ariadna w
kolorze średniej szarości. Ta mulina mnie nie zawiodła, napis się udał chociaż
osobiście mam do niego pewne zastrzeżenia gdyż materiał się trochę zmarszczył. Jednak
gdy dostałam zdjęcia jak napis się prezentuje na plecach jeźdźca wygląda
całkiem dobrze. A najważniejsze jest to, że właścicielka jest zadowolona, przynajmniej
tak mówi i takie sprawiała wrażenie jak zobaczyła już skończony napis. A tak
wygląda …
Paulina niech kurteczka z napisem
długo służy.
Piękne dzieło :) cieszę się że mam takie cudo na plecach ;) Polecam, pełen profesjonalizm :)
OdpowiedzUsuń