Przydasie :)

Będę się przechwalać, a co. Mam, czym to będę. Ostatnio miałam troszkę więcej czasu (sam nie wierzę w te słowa, ale jednak) ten czas wykorzystałam na porządki w domu, porządki w przydasiach i akcesoriach hafciarskich. Jak również na samotny wypad na zakupy. Kilka nowych rzeczy przybyło, ale też znalazłam takie, których jeszcze nie zdążyłam wykorzystać, ani wam pokazać, a które to kryły się zakamarkach szuflady. Już mam kilka pomysłów na wykorzystanie niektórych z nich. Troszkę tego wolnego czasu poświęciłam na hafciki, więc niebawem nowe dzieło.  

Sal Kalendarzowo z Lizzie Kate ~ WRZESIEŃ

WRZESIEŃ


Osoby, które zaglądają tu, co jakiś czas wiedzą, czym jest dla mnie wrzesień. Wrzesień = przedszkole jest coraz lepiej, popłynie mała łezka po policzku Łukaszka przy rozstaniu, ale w przedszkolu zaczyna być aktywnym dzieckiem. Wykonuje prace plastyczne, poznaje wyliczanki pioseneczki, których oczywiście musi nauczyć mamusię i tatusia. Jeśli chodzi o mnie rozterek w głowie, co niemiara. Taka już ze mnie myślicielka ciągle myślę jak rozwiązać swoje sprawy sprawy, które ciągle kłębią mi się w myślach. Mój mąż radzi mi żebym pozostawiła poszukiwanie pracy swojemu biegowi, ale nie, potrafię

Bear :)


Witajcie, hafcik skończony i wszystko wskazuje na to, że znów się wciągam w mulinkowy świat. Tajemnicze gwiazdki znalazły towarzystwo. Wzór pochodzi z Cross Stitcher 2010 marzec. Podobał mi się od jakiegoś czasu, i czekał w kolejce na odpowiedni moment. Taki się nadarzył, ale więcej o tym, co skłoniło mnie do wykonania tej pracy napisze wkrótce. Tym czasem miłego oglądania i udanego zbliżającego się weekendu. 

TUSAL 9/2015

Czas leci nieubłaganie, niedawno zaczynała się słoiczkowa zabawa, a teraz już jej 9 odsłona. Jeszcze troszkę i kolejny roczek za nami. Jak już wiecie wrzesień jest dla mnie burzliwy. Mnóstwo zmian, nowa organizacja dnia. Dziękuję Wam za słowa wsparcia pod ostatnim postem. Mam nadzieje, że wszystko się ułoży po mojemu, w odpowiedniej kolejności, tak aby rzeczy które są dla mnie priorytetami takimi zostały.


Wzorek już wybrany

Wracam do krzyżyków, pomalutku wskoczyło już kilka na kanwę. Ciężki okres teraz mamy. Adaptacja mojego synka do przedszkola przebiega ciężko, nie spodziewałam się, że będzie aż tak ciężko. Emocje często biorą, górę, choć staram się te negatywne przed nim ukrywać. Wychodzę z przedszkola i wyje jak bóbr. A dodatkowo dopadła mnie angina, która powaliła mnie na cały weekend. Ale wracając do krzyżyków. Wzór wybrany pierwsze krzyżyki jak widać na zdjęciu poniżej już są wiece teraz czekajcie i trzymajcie kciuki za dalsze postępy.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...