Dopiero poczatek

Ostatnio trochę zdarza mi się zaniedbywać Mulinkuje i odwiedziny u Was za co bardzo przepraszam. Dzieje się tak ponieważ sporo zajęć mam teraz, a czas na bloga i haftowanie mogę poświęcić jedynie  wieczorami. Tak się również składa że wykonuje hafcik na Pierwszą Komunię wiec wybór wieczorem mam prosty, aby zdążyć na czas poświęcam na haftowanie. Na razie jestem na samym początku. Sporo jeszcze przede mną mam nadzieję, że praca będzie postępować szybciutko. 


Wielkanocny nastrój

Co jakiś czas myślę sobie że skupie się tylko na hafcie krzyżykowym, który kocham. Odpuszczę sobie robienie jajek, babek itp. Ale co roku poddaje się. Gdy zaczyna się świąteczny szał. I tak o to powstały dwa jajka. Tak sobie owinęłam je po prostu kilkoma kolorami wstążeczki.

TUSAL 3/2015

Czas zwariował, tak szybko mija miesiąc za miesiącem. Leci, leci i przyleciała pora na kolejną odsłonę Tusalowego słoiczka. Już trzecią, a mój słoiczek zapełnia się skrawkami mulinek bardzo szybko. Niteczek oczywiście będzie przybywać gdyż biorę się za haftowanie pamiątki komunijnej. Pierwszej w mojej przygodzie hafciarskiej. Nie wspominając o zaczętych dwóch Salach. A tak prezentuje się marcowy słoiczek. 


Sal Kalendarzowo z Lizzie Kate ~ MARZEC

MARZEC



Marcowy hafcik w kolorach zielonych choć powiem szczerze że u mnie za oknem za bardzo się nie zazieleniło, a szkoda bo już chce wiosny.  Marzec podobnie jak luty nie kojarzy mi się z niczym wyjątkowym. Jakoś nawet nie specjalnie przepadam za tym miesiącem. Spowodowane jest to tym, że jest to miesiąc pogodowo nijaki. Chce się już wiosny, a to ani wiosna ani zima. Jak to się mówi w marcu jak w garncu. 

Sweet


Witam udało Wam się mnie zmobilizować do pracy. Pod ostatnim postem pojawiło się sporo komentarzy. Jest to bardzo miłe aż chce się działać. Wzięłam się ostro do pracy i w kilka wieczorów powstał nowy hafcik. Słodkości w moim ulubiony kolorze różowym. Może dlatego mnie tak zauroczył owy wzorek. Wkrótce zawiśnie w mojej kuchni w towarzystwie innego, który już od dawna kurzy się w szufladzie. Ale który to pokaże wam jak już oba wrócą z oprawy. A teraz znikam ogarnąć mojego małego chłopczyka gdyż podrzucamy go babci, a ja z mężusiem mamy wypad do kina. Miłego oglądania. 

Biorę się do pracy


Od pewnego czasu chodził mi po głowie pewien wzór, szukałam, szperałam i nie mogłam go namierzyć. Szczerze to już zaczęłam myśleć, że chyba nie uda mi się go znaleźć i moje plany nie zostaną zrealizowane. Napisałam do pewnej przemiłej osóbki czy się podzieli tym wzorkiem. Jednak w natłoku spraw dnia codziennego owa wiadomość zupełnie wyleciała mi z głowy. I tu pewnego dnia wchodzę na pocztę i widzę. Jest odpowiedz. W pierwszej chwili, o co chodzi, ale gdy mnie olśniło i zorientowałam się, że wzór, którego poszukiwałam jest już w moim posiadaniu byłam szczęśliwa. Będę mogła zrealizować mój plan. Ta przemiła osóbka, która się podzieliła wzorem to Iwona. Jeszcze raz bardzo dziękuje i zabieram się do pracy. 





Sal wiosenno - letni ~ 5

Witam dziś kolejna odsłona Salu wiosenno – letniego. Już piąta, co oznacza, że przekroczyłam już połowę. Przy tym hafciku, który dziś Wam prezentuje trochę się męczyłam. Jakoś tak od samego początku nie byłam zadowolona z efektu, jaki osiągam. W sumie nie wiem, czemu bo efekt końcowy nie jest taki najgorszy, może to spowodowane codziennymi zawirowaniami, jakie u mnie były i zmęczeniem materiału. Zdarzyło się, że postawiłam kilka krzyżyków i już mi mijała ochota na haftowanie. Ale koniec owijana w bawełnę.

Tak wygląda piąta cześć Salu

Trochę błyskotek

Jakiś czas temu, a konkretnie w połowie lutego zaszalała i zrobiłam małe zakupy. Oczywiście do zakupów skłonił mnie plan, który od jakiegoś czasu kołatał w się w głowie miedzy sprawami dnia codziennego.  Ok kończę już owijanie w bawełnę i pokazuje zdjęcia z tego, co wpadło w moje łapki.

To, co znajduje się na pierwszym zdjęciu będzie na pewno wykorzystane do jednego projektu, o który chodzi hmm… jeszcze nie zdradza, ale może niektóre z was się tego domyślą.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...