Piesek nr 3

Panie i Panowie (jeśli tacy tu zaglądają). Zaczynam dziś elegancko bo mam przyjemność zaprezentować Wam bardzo eleganckiego pieska w cylindrze i muszce. Powiem szczerze, że haftowało mi się go bardzo fajnie. Pomimo dwójki dzieciaczków, które na zmianę chcą, pić, jeść i wiele innych rzeczy. Ale pomimo wyczerpania nici i tamborek z kanwą potrafią mnie zrelaksować. Czy to już uzależnienie?




Nie wiem czy zauważyliście, ale w tym trzecim pieseczku zastosowałam do obszycia podwójną czarna nitkę. Początkowo było to tak na próbę. Przy poprzednich dwóch pieskach myślałam, że gdy zastopuję podwójną nić to będzie za dużo, ale jednak się myliłam i postanowiłam poprawić również poprzednie pieski.  Mam nadzieję że zastosowany manewr jest widoczny i wszystkie pieski wyglądają dobrze.







I jeszcze serdecznie dziękuję za miłe komentarze i odwiedziny na Mulinkuje. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką sprawia ogromna Mo to przyjemność. I oczywiście mobilizują do dalszego haftowanie. 

3 komentarze:

  1. Oj tak to uzależnienie ;) ale jakie piękne i przyjemne :) Ja mam podobnie nawet po całym dniu z moimi dziewczynami postawienie choć kilku krzyżyków relaksuje mnie niesamowicie :)
    Piesiulki coraz piekniejsze :)
    Pozdrawiam Judyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam to uczucie...haft pomaga się zrelaksować, nawet przy biegających dzieciach :) Pieski śliczne, a użycie dwóch nitek do kresek wypadło super :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na Mulinkuje i za wszystkie komentarze.
W razie pytań, odpowiem bezpośrednio pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...