Dla Hani

Metryczka, która dziś wam prezentuje widziałyście już na kilku etapach jej powstawania. Ale dziś chcę pokazać efekt końcowy. Już uprana, uprasowana i z wyhaftowanymi danymi dzidziusia. W wypadku tej pracy oprawą nie muszę się przejmować gdyż mama dzidziusia postanowiła zrobić to na własną rękę. Co ułatwi mi sprawę. Ale to nie koniec z metryczkami. Wczoraj potwierdziło się zamówienie na dwie kolejne metryczki. Tym razem dla chłopców. Teraz tylko wybrać odpowiednie obrazki, zaplanować gdzie rozmieścić dane i do dzieła. Będzie trochę pracy, ale bardzo się cieszę, bo jak nie wam, co haftować i nie mam pomysłu co zacząć to nie wiem w co rączki wsadzić. 






8 komentarzy:

  1. Cudowna pamiątka :) Pieknie to zrobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozklejam się za każdym razem widząc ten wzór jest wspaniały a Twoje wykonanie idealne. Już czekam na kolejne metryczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! :) Czy mogłabyś zdradzić ile czasu zajęło wyhaftowanie tej metryki? Po nowym roku urodzi się tylu noworodków, że obawiam się o swój czas... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca nad tą konkretna metryczką zajęła mi około miesiąca, ale trudno jest mi określić precyzyjnie gdyż robiłam ją w trakcie pobytu w domu rodzinnym i nie mogłam każdego dnia do niej przysiąść.

      Usuń
  4. Wspaniała metryczka... poczyniłam już ten wzorek a nawet całą serię... fantastyczna metryczka:)
    a ja do plastikowej kanwy też nie mogłam się przełamać, do wczoraj jak zobaczyłam prace blogowej Edytki, krzyżyki równiutkie, fantastyczne!!! Dlatego chyba się przełamę i będę działać.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także zachwyca cała seria tych metryczek. Plastikowa kanwę serdecznie polecam. A prace, której Edytki polecasz chętnie tez obejrzę.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na Mulinkuje i za wszystkie komentarze.
W razie pytań, odpowiem bezpośrednio pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...