Witam,
przybywam dziś i pragnę się z Wami podzielić czymś dla mnie ważnym. Pewnie zauważyłyście
ze od jakiegoś czasu na blogu prawie mnie nie ma, a jak jestem to raczej nie
regularnie. Przyczyną mojej nieobecności jest właściciel tych małych stópek.
7
stycznia przyszedł na świat nasz drugi synek, ale już jak rósł w brzuszku
robiła taka rewolucje, że nie byłam w stanie skupić się na niczym. Obecnie poznajemy
się, i uczymy się nowego rytmu dnia.
Niebawem
postaram się częściej zaglądać na błoga, jednak potrzebujemy jeszcze chwili dla
siebie J