Weekend
dobiega końca, ja jednak jestem zadowolona z tego jak go spędziłam. Jakiś czas
temu koleżanka ze studiów, z którą nie widziałam się około dwóch lata poprosiła
mnie o wyhaftowanie metryczki na prezent. Bardzo ucieszyłam się z tego faktu i
od razu zabrałam do pracy. Metryczka była skończona już w kwietniu, ale ja się ma
dzieci to ciężko się spotkać. Jednak wczoraj spotkanie doszło do skutku. Bardzo
miło spędziłam czas, a metryczka trafiła we właściwe ręce dlatego mogę ją już zaprezentować
na blogu. zastosowałam do haftu mulinę
Ariadnę, a kolorki dobierałam sama. Stokroteczki na co dzień rosną w ogrodzie
mojej babci a w metryczce oczywiście pełnia funkcję ochrony danych osobowych.
Piekna! Uwielbiam te króliczki! :D
OdpowiedzUsuńKocham te króliki! Piękna jest! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Króliczek wygląda lepiej niż w oryginalnym wzorze.
OdpowiedzUsuń