Witam dziś
mam do zaprezentowania kolejne biscorun na mojej liście. Fioletowo – różowe. Pierwotnie
wykonane dla mojej babci, oddane przed zrobieniem zdjęć. Ale po co się spieszyć
ze zdjęciami na które nie ma pomysłu, w końcu zawsze mogę je zrobić będąc u
babci. I tu się myliłam J w Momocie
kiedy chciałam zrobić owe zdjęcia proszę babcię o pożyczenie na chwilę
igielnika, a tu zaskoczenie nie ma, babcia twierdzi że nic nie pamięta żebym coś
takiego jej przywiozła. Myślę ok pewnie gdzieś się zapodziała, a w natłoku
spraw i rzeczy faktycznie babcia o nim zapomniała. Kiedyś się znajdzie w najmniej
odpowiednim momencie. Odpuściłam poszukiwana, a tu nagle moja 9 letnia
chrześnica Maja szperała w moim przyborniku ze skarbami hafciarskimi i mówi „O chrzestna
mam taką samą podusię na szpileczki tylko fioletowo – różową, skąd masz swoją
mi dała babcia”. Z uśmiechem na twarzy skierowałam swój wzrok na babcie, która
się uśmiecha i mówi „Maja tak chciała tą podusię że jej oddałam”. Ucieszyło mnie
to bardzo gdyż może uda mi się w niej zaszczepić miłość do haftu. Było by
fajnie komuś przekazać swoją wiedzę.
Oj super biscoriu jakkolwiek to się pisze, bardzo fajne kolorki a ja różne rzeczy robiłam ale biscoriu jeszcze nie :) muszę sie w tej dziedzinie poprawić Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuń