LIPIEC
W
tym roku lipiec zwariował. Na nic nie mam czasu, mam wrażenie, że nie dam rady ogarnąć
bieżących spraw, a tym bardziej bloga i haftowania. Przez cały dzień ciągle coś
i coś. I chyba tyle mogę napisać o lipcowym, hafciku. Cieszę się, że jakaś
powstał. Postaram się poprawić.
U mnie był totalny szał w maju i czerwcu, teraz na szczęście wszystko wraca do normy :) Jednak dałaś radę z hafcikiem i to się liczy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też więcej pracy w lipcu i na xxx nie mam czasu a czasami nawet siły braknie :(
OdpowiedzUsuńHafcik śliczny!
Urocze są ptaszki na tym hafciku :)
OdpowiedzUsuńŚliczny haft :) To jest ten kalendarz, który podoba mi się najbardziej, a którego raczej nie wyszyję (leżałby w szufladzie, a szkoda by było).
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuń