Witam
dziś kolejna odsłona Salu wiosenno – letniego. Już piąta, co oznacza, że
przekroczyłam już połowę. Przy tym hafciku, który dziś Wam prezentuje trochę się
męczyłam. Jakoś tak od samego początku nie byłam zadowolona z efektu, jaki
osiągam. W sumie nie wiem, czemu bo efekt końcowy nie jest taki najgorszy, może
to spowodowane codziennymi zawirowaniami, jakie u mnie były i zmęczeniem
materiału. Zdarzyło się, że postawiłam kilka krzyżyków i już mi mijała ochota
na haftowanie. Ale koniec owijana w bawełnę.
Tak wygląda piąta cześć Salu
A tak prezentuje się całość,
jaką dotychczasowo wyhaftowałam
Pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten wzór i na czasie... taki wiosenny i kolorki super :)
OdpowiedzUsuńPięknie, takie wiosenne klimaty aż miło popatrzeć, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna praca.
OdpowiedzUsuńCudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik.Efekt hafciku bardzo ładny.Bardzo mi się podoba jest wesoły i wiosenny.U mnie też są nowości zapraszamhttp://edytaknop.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWiosna na całego u Ciebie - aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńWzorek bardzo sympatyczny, a kolory, to sama wiosna :).
OdpowiedzUsuń