Jakiś
czas temu zapisałam się na sal wiosenno – letni u Renaty. Jest to moja pierwsza
zabawa tego typu, tym bardziej się cieszę, że mogę haftować wzór, który tak
bardzo mi się podoba w całości. Haftowanie idzie sprawnie. Jest sporo kolorów,
co lubię, bo nie wpadam w monotonię, skutkiem, której z reguły jest myśl „mam
dosyć tego koloru i haftu”. Z tym jest inaczej aż ręce rwą się do pracy i oczy się
tak nie męczą. A tak wygląda pierwsza odsłona mojego pierwszego salu. Już nie mogę
się doczekać dalszej pracy.
Za miesiąc
kolejna odsłona, aa teraz mały przegląd blogów osób współ haftujących. Ciekawe
czy któraś z was zaczęła także od wianuszka.
Wiosna i lato na jesień i zimę: ) bardzo kolorowo i optymistycznie Śliczny wianuszek
OdpowiedzUsuńWłaśnie po ostatnich szarościach w metryczkach potrzebowałam koloru na moim tamborku.
UsuńJa zaczęłam z całkiem innej strony :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy zaczną od innego fragmentu :)
UsuńFajnie,że każdy zaczyna od innego motywu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, dzięki temu można sobie wyobrazić jak będą postępować nasze prace.
UsuńRównież się zapisałam, ale póki co nie mam ani muli, ani kanwy... Muszę się poprawić ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szybkie pokazanie efektów pracy, jestem zniecierpliwiona :)
UsuńŚliczny jest ten Sal, na pewno będę śledzić postępy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń