Witajcie,
hafcik skończony i wszystko wskazuje na to, że znów się wciągam w mulinkowy
świat. Tajemnicze gwiazdki znalazły towarzystwo. Wzór pochodzi z Cross Stitcher
2010 marzec. Podobał mi się od jakiegoś czasu, i czekał w kolejce na odpowiedni
moment. Taki się nadarzył, ale więcej o tym, co skłoniło mnie do wykonania tej
pracy napisze wkrótce. Tym czasem miłego oglądania i udanego zbliżającego się
weekendu.
Śliczne misie :) to miło, że znowu wyszywasz.
OdpowiedzUsuńUrocze:)
OdpowiedzUsuńMisie słodkie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik :) Cieszę się, że wena twórcza do Ciebie wróciła :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze fajnie wyszly? jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńUroczy :) Fajnie, że wróciła Ci ochota na hafty...
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy haft :)
OdpowiedzUsuńMisie są rozkoszne.Śliczny haft.:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne! Strasznie lubię takie obrazki, gdzie jest mało krzyżyków, kontury i odcienie koloru ;) Super!
OdpowiedzUsuńŚwietne miśki! Lata temu też zachomikowałam te wzory i choć nie miałam okazji by je wyszyć, nadal mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńSłodziaki:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe misiaczki :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby trafiało się więcej chwil na wszywanie.
Przeurocze!
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie :)
OdpowiedzUsuń