Wchodząc ostatnio
na forum „złote raczki” na którym od czasu do czasu się udzielam zobaczyłam
zdjęcia zapachowych woreczków, które zrobiłam już jakiś czas temu. Zapomniałam o
nich bo są schowane w szafie, aby mogły tam pełnić funkcje do jakiej zostały stworzone.
A mianowicie rozsiewać lawendowy zapach (mój ulubiony). W oryginalnym schemacie
kolory jakie powinny być użyte do hafty to odcienie szarości i czerni. Ja postanowiłam
trochę je rozweselić i wyhaftowany wzór jest w odcieniach czerwieni firmy „Ariadna”.
W trakcie wykonywania tych woreczków użyłam pierwszy raz mojej maszyny, którą
otrzymałam od mojego męża po powrocie z dzidziusiem ze szpitala. Niespodzianka
bardzo fajna, ale okres nie najlepszy bo w trakcie zajmowania się synkiem nie
mam zbyt wiele czasu żeby jej używać. Ale się udało i oto są pierwsze efekty
mojego szycia na maszynie.
Hej laska,bardzo fajnie Ci wyszły :) pozdrawiam Agnieszka ;) szwagierka;)
OdpowiedzUsuń