Zaczynając
nowy projekt przechodzę różne fazy, pierwsza, gdy wybieram nie mogę się długo zdecydować,
czym się teraz zająć. Gdy już dokonam wyboru zanim zacznę pracę zbieram się kilka
dni. Bo właśnie przygotowań do haftu nie lubię najbardziej. Zwłaszcza, gdy
muszę dobrać kory muliny. Właśnie teraz jestem na etapie wybierania mulin, w
głowie się kreci od tych wszystkich barw i odcieni.
P.S.
Ale i tak bez tego długo bym nie wytrzymała.
Ja też nie lubię przygotowań do haftu, wybierania mulinek, wymierzania kanwy:(
OdpowiedzUsuńJa lubię szykować haft, czasem tylko mnie zadziwia że to tak długo trwało:-)
OdpowiedzUsuńMam tak samo ;) wzorek znam i jest śliczny już nie mogę się doczekać Twojego wykonania
OdpowiedzUsuńNajlepszy moment to postawienie pierwszych xxx
OdpowiedzUsuńOj tak ten pierwszy jest taki idealny, dokładnie to samo uwielbiam.
Usuń