Kolejna
metryczka zawisła u małego właściciela. Jakiś czas temu pokazywałam TU
metryczka zaraz po wyhaftowaniu. I właśnie bez oprawy powędrowała w raczki
małego Wojtusia i jego mamy. Osoby, które zaglądają na Mulinkuje powinny pamiętać,
że metryczkę z tej serii już haftowałam, dla przypomnienia możecie zobaczyć ją
TU.
P.S. Obie metryczki w towarzystwie
misiaków u nowych właścicieli.
Przepiękne:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne metryczki !
OdpowiedzUsuńPiękne te metryczki, szczególnie w towarzystwie tych dostojnych misiów! :D
OdpowiedzUsuńŚliczna ta metryczka! Ja musiałam na już wytworzyć dwie metryki, więc z braku czasu znalazłam małe obrazki bobasów :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne metryczki.
OdpowiedzUsuńUrocze. I nowi właściciele przysłali Ci świetne fotki :)
OdpowiedzUsuńWykonane zdjęcia są mojego autorstwa (wszystkie zdjęcia na blogu są mojego autorstwa jeśli jest inaczej piszę o tym. Mama maluszków wybrała ramkę i zajęła się oprawą.
Usuń