Już dawno
polubiłyśmy się z kanwą plastikową. Uwielbiam ja głównie za to, że mogę wyciąć hafcik.
Od pewnego czasu chodził mi po głowie koteczek, którego kiedyś znalazłam w
sieci, maleńki wzorek, ale mi się spodobał. Tak maleńki, że nie miałam na niego
innego wzoru niż magnesiki na lodówkę. Powstały trzy koteczki, jeden został u
mnie a dwa powędrowały w świat. Mam nadzieje,
że uszczęśliwiły nowe właścicielki.
śliczne
OdpowiedzUsuńCudne! Też się czaję na jakieś małe wzory na magnesiki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te kotki, magnes to świetny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe :) ja właśnie zakupiłam kanwę plastikową i będę próbować "zaprzyjaźnić się" z nią :)
OdpowiedzUsuńUrocze koteczki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam magnesiki...a w postaci Twoich koteczków,wręcz zachwycają !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Ślicznoty!!!
OdpowiedzUsuńSłodziaki!
OdpowiedzUsuńCudne magnesiki, ja ostatnio bardzo polubiłam takie magnesiki, mała rzecz a jak cieszy :)
OdpowiedzUsuńFajne kociaki, mi też dobrze pracuje się z plastikowa kawą jest świetna do magnesów :-)
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie kotki!
OdpowiedzUsuńJakie słodkie kociaki! Wszystko jest piękne, tak dawno mnie tu nie było i teraz żałuje. Do decoupagowania wraz z zestawem startowym, dostałam taką samą książkę, jest świetna! A wszystkie słoiczki, przepiękne, też je zbieram i ozdabiam głównie koronką, potem idą w świat! ;)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne koteczki !
OdpowiedzUsuńsłodziaki :)
OdpowiedzUsuńSłodkie magnesiki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzeurocze słodziaki ;)
OdpowiedzUsuń