Dokładnie dziewięć miesięcy temu urodził się mój synek. Pomimo
że jak każda młoda mama byłam zmęczona, niewyspana i wiecznie zajęta maluszkiem
postanowiłam, że muszę zrobić mu metryczkę. Wykorzystywałam każdą
wolną chwilę by ją zrobić i aby była najpiękniejsza na świecie. Moim zdaniem
się udało. Tak jak w wielu moich pracach mulinę dobierałam samodzielnie według
własnego uznania. Gdy już skończyłam ja wyszywać postanowiłam że akurat ta
praca nie może wylądować z innymi w szufladzie i została oprawiona.
Jest ona
dość podobna do metryczki która można znaleźć na moim blogu ale taki
przejrzysty styl osobiście mi najlepiej odpowiada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na Mulinkuje i za wszystkie komentarze.
W razie pytań, odpowiem bezpośrednio pod Twoim komentarzem.