z pchliego targu ...

Witajcie. Żyje i od czasu do czasu tu zaglądam. Czasem zaglądam jednym okiem w telefon bo drugie, albo patrzy na moich dwóch urwisów z którymi ostatnio jesteśmy cały czas razem. Wieczorami zmęczenie daje się we znaki oj daje. Hafciarsko także trochę się dzieje, trochę to dobre stwierdzenie tak z 10 krzyżyków tygodniowo. Ale dobre i to. Niebawem coś nowego pojawi się na blogu. Plany mam także na kartki świąteczne. Jednak wiem, że na pewno nie będą haftowane, rzecz nierealna przy moich chłopakach, ale na pewno postawie na kartki ręcznie robione. Ale ja nie o planach chciałam dziś napisać, ale o nowych rzeczach z giełdy staroci. Tym razem większość z nich to biżuterie z haftami. Zakochałam się w tych maleństwach. Jeśli zaglądacie to w miarę regularnie wiecie o tym, że były na ten temat dwa wpisy o TU i TU.

oto ostatnie zdobycze.... 










W moje ręce wpadły również dwie nowe łyżeczki z haftami. obie zdobione są piękną haftowana różą, jednak są zupełnie różne. jedna w kolorze srebra a druga w kolorze złota. 



Mojej uwadze nie mogła umknąć pięknie zdobiona ważka które uwielbiam.


Monogram E

Witam już mamy jesień, a co za tym idzie długie wieczory. Czy w moim przypadku zaowocuje to powstaniem nowych hafcików. Tego nie zdradzę. Dziś wpadłam na Mulinkuje z ostatnim z obiecanych już dawno monogramów. Tym razem literka E w delikatnych odcieniach fioletu. Jak Wam się podobają wykonane przeze mnie monogramy. Poprzednie to G, J, I.



Urodzinowe kwiaty Marzeny

Witam niedawno minęło 5 lat od kiedy prowadzę bloga. Zdarza mi się zaglądać tu częściej i rzadziej. Jednak ostatnio jest to tak rzadko ze rozważałam zamknięcie, a nawet skasowanie Mulinkuje. Przed podjęciem tej decyzji uchroniła mnie Koleżanka Marzena. Kartkę która dziś chce Wam pokazać wykonałam właśnie na urodziny Marzeny.

P.S. Marzenko dziękuję Ci za powstrzymanie mnie od kliknięcia przycisku usuń.


Metryczka dla Lenki

Witajcie dziś różowo i słodko na blogu, a to za sprawa różowej ślicznej metryczki dla małej Lenki.



to już 6 miesięcy ...

Dokładnie 6 miesięcy temu o tej porze siedziałam i kończyłam szyć filcową chmurkę z tęczowymi kropelkami dla mojego drugiego synka który jeszcze wtedy siedział w brzuchu. Pomysł na jej wykonanie narodził się w mojej głowie z dnia na dzień i podobnie z wykonaniem. Troszkę z tym wykonaniem mi się spieszyło bo chciałam zdarzyć przed przyjściem na świat małego Mateuszka. I zdążyłam dosłownie w ostatniej chwili. Uszyłam, powiesiłam nad przygotowanym już łóżeczkiem i po 2 godzinach poczułam ze coś zaczyna się dziać. Mały synuś dał spokojnie skończyć mamie prace i 7 stycznia o 23.05 pojawił się na świecie.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...